Po rekordowych miesiącach, a napędzanych głównie przez gromadzenie zapasów przez amerykańskich importerów, irlandzki eksport wyraźnie wyhamował. W czerwcu wartość sprzedaży zagranicznej spadła o 6,1 mld euro (−26%) w porównaniu z majem, osiągając poziom 17,2 mld euro – co eksperci określają jako „bardziej typowy” dla tego okresu.
Warto jednak podkreślić, że w ujęciu rocznym eksport wciąż wzrósł o blisko 5% w porównaniu z czerwcem 2024 r.
Najsilniej ucierpiał handel z USA. Eksport do Stanów Zjednoczonych spadł:
- o 1,3 mld euro r/r (−23,4%),
- a aż o 60% m/m, z 10,8 mld do 4,4 mld euro.
Powód? Kończy się faza intensywnego importu w ramach przygotowań do nowych amerykańskich taryf, które prezydent Trump ogłosił na początku kwietnia. Co ważne, prawie trzy czwarte eksportu do USA stanowią produkty chemiczne i farmaceutyczne – to właśnie tutaj odnotowano największe spadki.
Jak podkreśla Carol Lynch z BDO, „przepływy handlowe zaczynają się normalizować po okresie znaczącego magazynowania przez amerykańskich odbiorców”. Pomimo amerykańskiego hamowania, irlandzcy eksporterzy nie zostali bez alternatywy. Wysyłki do Wielkiej Brytanii wzrosły aż o 13% r/r, sięgając 1,24 mld euro – to zauważalny wzrost i sygnał, że Dublin skutecznie wraca do bardziej zrównoważonej strategii handlowej.
Trójka największych partnerów handlowych pozostaje bez zmian: USA, Holandia oraz Belgia, które wciąż odpowiadają łącznie za niemal połowę całego eksportu Irlandii.
Choć UE i USA ogłosiły niedawno nowe porozumienie handlowe (obejmujące m.in. 15-procentową stawkę celną dla części produktów), wciąż brakuje szczegółów – zwłaszcza jeśli chodzi o sektor farmaceutyczny, który jest kluczowy dla irlandzkiej gospodarki.
W tej sytuacji irlandzcy eksporterzy koncentrują się na:
- sprawdzaniu, czy produkty mogą podlegać obniżonym taryfom (na podstawie dat wysyłki),
- aktualizacji klasyfikacji taryfowych,
- kontroli statusu przyjęcia towarów przez amerykańskie służby celne (który może pozostawać otwarty nawet przez 12 miesięcy).
Irlandzki eksport wchodzi w fazę „po-taryfowego uspokojenia”. Dane za czerwiec nie wskazują na kryzys, lecz na normalizację po wyjątkowym okresie zwiększonych dostaw do USA.
Kluczowe w najbliższych miesiącach będzie utrzymanie dywersyfikacji rynków – z rosnącą rolą Wielkiej Brytanii oraz krajów UE.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Venti Views on Unsplash