Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Irlandia prawdopodobnie uniknie recesji

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wesprzyj naszą pracę na Go Fund Me. Dziękujemy!

Czołowy ekonomista z Trinity Economics profesor John Fitzgerald powiedział, że Irlandia stoi w obliczu spowolnienia, ale nie recesji.

Wypowiedź ta zarejestrowana została przez stację News Talk, a było to już po opublikowaniu informacji, jaką usłyszeli posłowie i senatorowie na posiedzeniu Komisji ds. Rachunków Publicznych Oireachtas, na której sekretarz generalny Departamentu Finansów John Hogan stwierdził, że irlandzką gospodarkę czeka „wyboista droga”. Sekretarz Hogan przyznał, że Irlandia, jest obecnie „w lepszej sytuacji, niż większość państw”, ale dodał, iż nie jest całkowicie odporna na problemy i wstrząsy finansowe, z którymi boryka się cały świat.

Komentując tę wypowiedź, profesor John Fitzgerald powiedział:

– Obawiam się, że ma rację. Nie jesteśmy odporni na to, co wpływa na resztę świata. Skutek wojny ukraińskiej i wyższych cen energii, a co za tym idzie wyższych stóp procentowych – to wszystko spowalnia światową gospodarkę. Prognozy dla Europy są, powiedzmy w Niemczech, iż produkcja może spaść o 0,5%, ale nawet przy obniżeniu prognozy dla Irlandii nie wygląda na to, aby irlandzka gospodarka wpadła w recesję. Wygląda też, że w przyszłym roku, gospodarka nadal będzie powoli wzrastać, ale znacznie wolniej niż bez wojny na Ukrainie i kryzysu cen energii.

Profesor Fitzgerald wypowiedział się również w zakresie podatku dochodowego od osób prawnych, a wtedy uznał, że Irlandia ma pewien bufor i w średnim okresie może z niego korzystać.

Profesor John Fitzgerald:

– Sektor wielonarodowy pozostaje silny. W porządku, nastąpi utrata niektórych miejsc pracy, ale nadal zatrudnienie jest silne. Oni osiągnęli duże zyski w ciągu ostatnich 18 miesięcy, więc podatek dochodowy od osób prawnych w tym roku i prawdopodobnie w roku przyszłym będzie wyższy. To daje nam pewną izolację przed tymi problemami, ale i wpłynie na nas. Wszyscy wiedzą, że mają mniej do wydania z powodu inflacji, a to z kolei oznacza, że ​​jeśli ludzie wydają mniej, sklepy radzą sobie gorzej i tak dalej, więc tak, spowolnienie w przyszłym roku będzie.

Wg prof. Fitzgeralda w przyszłym roku inflacja powinna zacząć spadać, ale spadną też możliwości wsparcia, jakie obecnie oferowane jest przez rząd. Spadną też wpływy podatkowe, w tym od osób cywilnych, więc i budżet będzie zmuszony do ograniczenia wydatków.

Bogdan Feręc

Źr: NewsTalk

Photo by Tech Daily on Unsplash

© POLSKA-IE: MATERIAŁ CHRONIONY PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version