Irlandia pożegnała Shane’a MacGowana
We wczorajszych uroczystościach pogrzebowych udział wzięły tysiące osób, które odprowadzały w ostatniej drodze zmarłego artystę.
Pogrzeb, okrzyknięto już największym wydarzeniem tego roku, a należy podkreślić, że oprócz najwyższych władz państwowych, uczestniczyli w nich piosenkarze, ludzie sztuki i aktorzy. Na pogrzebie zjawił się nawet Johnny Deep, który wygłosił wzruszającą mowę pożegnalną.
Sama uroczystość była dla niektórych osób zaskakująca, a to za sprawą jej formy, gdyż można było w niej znaleźć wiele emocji, od wzruszeń do radości, ale była taką, jakiej z całą pewnością życzyłby sobie Shane MacGowan, powiedział jeden z jego przyjaciół, a dodał:
– Irlandczycy wiedzą, jak się żegnać.
Na ceremonii pogrzebowej, ale też na trasie konduktu pogrzebowego ustawiało się tysiące osób, które odprowadzały frontmana Pogues i dawały wyraz podziękowania jego wkładu w kulturę zarówno w Irlandii, jak i poza nią.
Niezliczone tłumy obserwowane były na całej trasie, jaką z Dublina do Nenagh poruszał się kondukt żałobny, a i podczas drogi z katedry na cmentarz w tym mieście ludzi było mrowie. Garda ocenia, że do Nenagh mogło przyjechać ok. 40 000 osób, a to dla tego niewielkiego miasteczka ogromna ilość.
Jedną z najbardziej wzruszających chwil była ta, gdy wdowa po MacGowanie Victoria Mary Clark przyklęknęła przy trumnie z ciałem, która przykryta została irlandzką flagą i pożegnała artystę.
Lisa O’Neill i Glen Hansard śpiewają na pogrzebie Shane’a MacGowana jeden z jego największych przebojów – „Fairytale of New York”.
Bogdan Feręc
Źr: The Liberal
Photo by RTE