Nowy rok w Irlandii zacznie się od drobnego szelestu banknotów w kieszeniach – dokładnie 10 euro tygodniowo głośniejszego, przynajmniej dla tych, których rząd wpisał na listę błogosławionych. Od stycznia 2026 roku w życie wejdzie pakiet podwyżek świadczeń socjalnych, potwierdzony przez Departament Ochrony Społecznej i rozpisany w budżecie na nadchodzący rok.
Niestety nie wszyscy dostaną więcej, ponieważ budżet przytuli tylko wybrane programy, a to oznacza, że państwo ponownie zdecydowało się na swoją ulubioną grę „wykluczonych nie komentujemy, wybranych indeksujemy”. Emerytury państwowe, zarówno te wypracowane składkami, jak i te bez nich pójdą w górę. Seniorzy poniżej 80. roku życia dostaną tygodniowo 299,30 euro, a starsi – 309,30 euro. Emerytury po zmarłych partnerach również rosną, zależnie od wieku odbiorcy.
Zasiłki dla bezrobotnych oraz samotnie wychowujących dzieci też poszybują w górę. Matki, ojcowie, rodzice adopcyjni i ci, którzy czuwają nocami przy dziecku z gorączką, mogą liczyć na 299 euro tygodniowego wsparcia zamiast dotychczasowych 289. Chorzy, osoby z niepełnosprawnościami, opiekunowie – również zaliczą finansowe odbicie, choć znów raczej przypominające solidne skinienie głową, a nie fanfary.
Są jednak kotwice, których rząd nie odważył się ruszyć. Dodatek na samotne mieszkanie pozostaje niewzruszony i wyniesie – 22 euro. Island Allowance dalej 20 euro, a wypłata zasiłku żałobnego wciąż 8000 euro, natomiast stypendium na wsparcie opiekunów jak było 2000 euro rocznie, tak zostaje. Na dzieci poniżej 12. roku życia przeznaczono wyższe dodatki alimentacyjne, a nastolatki zyskają jeszcze więcej, ale zasiłek na dziecko pozostaje na poziomie 140 euro miesięcznie, podobnie jak dodatek na buty i szkolny plecak, więc kwoty niezmiennie takie same.
Podniesiono także dodatek paliwowy i z 33 euro robi się 38 euro, a to pięć euro, które robi niewielką różnicę.
Pełna lista świadczeń objętych zmianami rozciąga się szeroko i obejmuje renty inwalidzkie, przez zasiłki macierzyńskie, aż po programy wsparcia opiekunów, niewidomych czy ofiary wypadków przy pracy. Irlandzkie podwyżki 2026 nie zwiastują przewrotu, a to raczej rytuał: powolny krok do przodu, ceremonialny ukłon wobec inflacji i życia, które nie tanieje. Rząd jak zawsze stawia na korektę kursu, a nie na gwałtowną zmianę kierunku.
Czy 10 euro zmieni czyjeś życie? Może nie, ale może zapłaci za drugą kawę w zimny poranek, autobus bez nerwowego sprawdzania konta, albo dodatkowy bochenek chleba.
Bogdan Feręc
Źr. The Irish Sun
Photo by Immo Wegmann on Unsplash


