Irlandia nie skorzysta na umowie gazowej UE – USA
Kolejny raz błędne decyzje irlandzkich ministrów zablokują możliwość uzyskania zabezpieczenia gazowego, a i nie będzie właściwie korzystać ze zwiększonych dostaw gazu ze Stanów Zjednoczonych.
W piątek podpisana została umowa Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej, w której administracja Joe Bidena zobowiązuje się do znacznego zwiększenia dostaw skroplonego gazu ziemnego o 15 miliardów metrów sześciennych tego paliwa, co będzie miało miejsce już w tym roku, aby rozpocząć proces uniezależniania się UE od węglowodorów kupowanych w Federacji Rosyjskiej.
To jednak nie może być uznane za dobrą informację dla Irlandii, która właściwie nie będzie korzystać z amerykańskiego gazu, który statkami płynąć ma przez Ocean Atlantycki.
Europa cieszy się natomiast, iż już za kilka dni, pierwsze gazowce wypłyną z amerykańskich portów i dotrą do wybrzeży Europy, wioząc gaz do odbiorców z kontynentu. Ważne jest też, że Unia Europejska, będzie mogła stopniowo zmniejszać import gazu z Rosji, więc będzie w ten sposób mniej zależna od źródła zasilania pochodzącego z Federacji Rosyjskiej.
Wracając do samej Irlandii, która większość potrzebnego jej gazu kupuje w Wielkiej Brytanii, część dostarczana jest z kończącego się złoża Corrib, a część kupuje też w Rosji, chociaż to tylko ok. 3 procent, nie będzie w stanie odbierać większej ilości gazu z USA, gdyż nie ma do tego odpowiedniej infrastruktury. Chodzi tu o przywoływaną już wcześniej decyzję ministra transportu i środowiska Éammona Ryana, który nie wydał swojej zgody na budowę kolejnych terminali do rozładunku skroplonego gazu ziemnego.
W rachunku końcowym Irlandia nadal zależna będzie od gazu z Wielkiej Brytanii, a jednocześnie, właściwie nie może zapewnić sobie bezpieczeństwa gazowego ze strony USA i Unii Europejskiej, bo po prostu, nie ma gdzie odbierać gazu z Ameryki.
Nawet gdyby rząd wydął teraz zgodę na budowę terminali gazowych lub rozbudowę istniejących, potrwa to kilka lat, a te zostały utracone przez nieprzemyślaną decyzję ministra Ryana, który postawił na nieistniejące źródła zasilania, czyli na farmy wiatrowe, a te są dopiero w fazie rozwojowej.
Tym samym Irlandia wciąż będzie borykać się z możliwością braków w zaopatrzeniu w gaz ziemny i jej bezpieczeństwo energetyczne będzie raczej niskie.
Bogdan Feręc
Źr: Independent