Ilość zakażonych dzieci wzrosła o prawie 50%
Obecna sytuacja wirusowa wśród dzieci, zaczyna przybierać nieciekawy obrót, bo grupa uważana za stosunkowo bezpieczną, zakaża się koronawirusem coraz częściej.
W okresie od 17 do 23 października tego roku HSE zanotowało 3091 przypadków zakażeń wśród dzieci do 13 roku życia, co daje ponad 20% ogółu zakażonych w Irlandii. Jest to też prawie 50 proc. wzrost w porównaniu do analogicznego okresu z ubiegłego miesiąca, co niepokoi zarówno rodziców, jak i nauczycieli oraz część członków władz medycznych.
Centrum Nadzoru Ochrony Zdrowia, które opublikowało dane, stwierdza, iż ilość przypadków zakażeń wśród osób młodszych, wciąż może rosnąć, a i mogą pojawiać się ostre postaci Covid-19.
To z kolei stało się podstawą do żądań, jakie wysuwają nauczyciele i reprezentująca ich Irlandzka Narodowa Organizacja Nauczycieli (INTO), by do szkół wróciło śledzenie kontaktów, co ma zapewnić bezpieczne „środowisko szkolne”. Związek INTO dodaje, że takie działanie, ale i wprowadzenie do szkół testów antygenowych, może zapewnić, iż szkoły od Halloween do Bożego Narodzenia, pozostaną otwarte, a wyłącznie uczniowie ze stwierdzonym zakażeniem, odsyłani będą do domów na 10-dniową kwarantannę.
Oficjalne stanowisko rządu, które może się dopiero zmienić, nadal mówi, że szkoły, są „środowiskami niskiego ryzyka zakażeniem”, a uczniowie proszeni są o pozostanie w domach, gdy mają objawy grypopochodne.
Z tym stanowiskiem, już jakiś czas temu, przestali zgadzać się nauczyciele i od przynajmniej dwóch tygodni, wysuwają postulaty o wprowadzeniu wyższych poziomów zabezpieczeń, przede wszystkim w szkołach podstawowych i gimnazjach. Istotne jest, by uczeń z zakażeniem, odizolowany był od dzieci zdrowych, co podkreśla się w opinii nauczycieli, i było to nakazem, nie zaś dobrą wolą ze strony rodziców oraz opiekunów. Po to właśnie potrzebne są testy antygenowe, uważa związek INTO.
Bogdan Feręc
Źr: The Times