Ilość zakażeń rośnie, ale powoli

Szef HSE dr Paul Reid poinformował, iż w kraju mamy do czynienia ze wzrastającą ilością zakażeń, ale jest to wzrost powolny i nie odzwierciedla wskaźników szybkości wzrostów z poprzedniej fali zakażeń.

Ogółem w kraju dzienna ilość osób zakażonych wyniosła wczoraj 1491, z czego 193 to przypadki szpitalne, a 28 osób znajdowało się na oddziałach intensywnej terapii. Szef HSE powiedział również, że Zespół ds. Zdrowia Publicznego uważa, iż pod koniec miesiąca, obserwowany będzie ponowny wzrost ilości osób zakażonych, ale nie będzie ich tyle, jak wcześniej sądzono.

Dr Reid jest zdania, że za taki stan rzeczy odpowiedzialne są szczepionki, a już ponad 90% irlandzkiego społeczeństwa, w wielu powyżej 16 lat, otrzymało przynajmniej jedną dawkę wakcyny przeciwko Covid-19.

Czwarta fala, o czym także mówiono już wcześniej, będzie więc spłaszczona i rozciągać się będzie w czasie.

*

1491 przypadków dziennych to ilość, o której mówi się obecnie bez specjalnych obaw. O ile dobrze pamiętam, to jeszcze kilka miesięcy temu, alarmistyczny ton, używany był, kiedy ilość zakażeń dziennych dochodziła do 800 przypadków, a i mówiło się głośno, jak niebezpieczny jest wirus. Obecnie akcent przesunięty został w innym kierunku, czyli szczepionki są lekiem na całe zło, więc nawet prawie 1500 zakażeń w ciągu jednego dnia, nie jest powodem obaw HSE i NPHET. Oczywiście można to zrozumieć, bo w ten sposób, próbuje się przekonać osoby niezaszczepione, iż powinny stawić się w centrach masowych szczepień, by przyjąć tam przygotowany dla nich preparat. Zastanawia jednak użyte słownictwo, bo sugeruje, że 1491 przypadków zakażeń, nie jest niczym dziwnym i niepokojącym, a to staje w sprzeczności z informacjami, jakie płynęły do nas przez 18 poprzednich miesięcy. To kolejny błąd informacyjny rządu, który zmienia zdanie, w zależności od sytuacji i potrzeby chwili, a wywołany tym chaos, nie wpływa dobrze na ocenę i odbiór sytuacji przez mieszkańców Irlandii.

Bogdan Feręc

Źr: The Times