Na rynku kredytów hipotecznych w Irlandii widać coraz wyraźniejsze oznaki stabilizacji. Zaległości w spłacie kredytów mieszkaniowych przekraczających 90 dni są obecnie najniższe od 2009 roku, czyli od czasów globalnego kryzysu finansowego – wynika z najnowszych danych Banku Centralnego.
Na koniec czerwca liczba rachunków hipotecznych na główne domy mieszkalne z zaległościami wynosiła 24 583, co stanowiło 3,5% wszystkich kredytów. Oznacza to spadek o 13% w skali roku. Warto dodać, że aż trzy czwarte takich rachunków znajduje się dziś w rękach instytucji niebankowych, które w większości przejęły portfele problematycznych pożyczek po kryzysie. W ujęciu rocznym spadła również liczba kredytów z długoterminowymi zaległościami, czyli przekraczającymi rok. Obecnie jest ich 18 044, co stanowi 2,6% wszystkich hipotek w zaległości. To o ponad 2000 mniej niż rok wcześniej, co oznacza spadek rzędu 10%.
Jednocześnie od kwietnia do czerwca kredytodawcy przejęli zaledwie 27 domów mieszkalnych, a kolejne 24 sprzedały się z rąk wierzycieli. Na koniec drugiego kwartału w rękach instytucji finansowych pozostawało 116 nieruchomości, a to liczba symboliczna w porównaniu z okresem sprzed dekady.
Łącznie na koniec czerwca w Irlandii istniało 698 335 prywatnych rachunków hipotecznych o łącznej wartości 106 miliardów euro. Z tego 37 750 było w różnym stopniu zaległych o 2587 mniej niż kwartał wcześniej. Największy spadek dotyczył właśnie zaległości długoterminowych, co eksperci oceniają jako oznakę trwałego trendu.
Obok pozytywnych danych o zaległościach uwagę zwracają także zmiany w oprocentowaniu. Mediana oprocentowania kredytów hipotecznych w bankach wyniosła 3,45%, spadając o 0,5 pkt proc. rok do roku. Taki sam poziom 3,45% odnotowano w przypadku instytucji niebankowych, które jeszcze niedawno oferowały znacznie droższe finansowanie. Różnica między medianą oprocentowania w bankach a instytucjach niebankowych skurczyła się w czerwcu do zaledwie 10 punktów bazowych, czyli najmniej od czasu rozpoczęcia zbierania danych w 2023 roku.
Zdaniem Donala Magee, starszego analityka w Núa Money, niższe stopy EBC pomogły wyrównać szanse: – Instytucje pozabankowe polegają w dużej mierze na finansowaniu hurtowym. Kiedy EBC obniżył stopy, otworzyło to przestrzeń, by konkurowały z dużymi bankami. To przełożyło się na realnie lepsze oferty dla klientów – tłumaczy Magee.
Jeszcze rok temu tylko 22% kredytów udzielanych przez instytucje niebankowe miało oprocentowanie poniżej 4%. Dziś ten odsetek wynosi już 64% – dowód na coraz większą konkurencyjność alternatywnych pożyczkodawców.
Dane Banku Centralnego wskazują, że irlandzki rynek hipoteczny wszedł w fazę względnej stabilności. Malejące zaległości i coraz bardziej wyrównane warunki między bankami a funduszami pokazują, że zarówno pożyczkobiorcy, jak i pożyczkodawcy dostosowali się do realiów po serii podwyżek stóp procentowych w latach 2022–2023. Jeśli trend spadkowy w zaległościach się utrzyma, Irlandia może wreszcie symbolicznie zamknąć rozdział kryzysu sprzed kilkunastu lat i wkroczyć w erę bardziej przewidywalnego rynku kredytów hipotecznych.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Jakub Żerdzicki on Unsplash