Handel apeluje o rozsądek przy zakupach

Pierwszą z sieci, która w tak wyraźny i oficjalny sposób przekazała apel społeczeństwu, stał się Lidl Ireland, a w twitterowym wpisie, mówi się o powstrzymaniu się od panicznych zachowań.
Lidl podkreślił, że nie ma i nie było również wcześniej, potrzeby gromadzenia zapasów, albowiem dostawy do sklepów tej sieci, nie są w żadnym stopniu zagrożone przerwami, więc nie ma obaw o występowanie braków w zatowarowaniu.
Wg przedstawicieli Lidla, nie ma obecnie najmniejszej potrzeby gromadzenia zapasów, wykupywania ze sklepów towarów o przedłużonym terminie przydatności do spożycia, bo tych, z całą pewnością nie będzie brakować. Apel Lidla koncentruje się obecnie na przekonaniu klientów, że nie powinni panikować, czyli robić zapasów, nawet w przypadku trzeciego poziomu ograniczeń i ewentualnie wyższych.
Łańcuchy dostaw towarów spożywczych, nie będą zakłócone, podobnie jak nie były wcześniej, zapewnia Lidl. O ile występowały podczas pierwszego „lockdownu” pewne braki niektórych towarów, to nie były one spowodowane samą blokadą, a zachowaniami kupujących, którzy masowo rzucili się do zabezpieczania swoich gospodarstw domowych w puszki z groszkiem, fasolą, makarony i papier toaletowy.
Lidl Ireland zaznaczył w informacji, że nadal, funkcjonować będzie normalnie, a trzeci poziom ograniczeń, w żaden sposób nie wpłynie na ilość i terminowość dostaw.
Lidl:
– Chcielibyśmy uspokoić Twój umysł. Dzięki naszemu solidnemu łańcuchowi dostaw jesteśmy pewni, że utrzymamy podaż kluczowych linii produktów, nawet przy wysokim popycie. Nasze sklepy będą otrzymywać codzienne dostawy zgodnie z planem i prosimy naszych klientów, aby nie panikowali przy zakupie.
Do wydania podobnych komunikatów przygotowują się także inni najwięksi detaliści spożywczy w kraju, jednak wyczekiwali oni ostatecznej decyzji rządu.
Bogdan Feręc
Źr: Twitter-Lidl