Groźby pod adresem Holohana, Glynna i Bowersa
An Garda Síochána wszczęła śledztwo w sprawie gróźb i zastraszania urzędnika państwowego, a w tym przypadku dwóch urzędników i dziennikarza.
Sytuacja w kraju zaczyna przybierać bardzo zły obrót, bo oprócz protestów i złorzeczeń pod adresem rządzących, co ma związek z obecnie obowiązującymi ograniczeniami ze względów epidemicznych, doszły jeszcze groźby pod ich adresem, a tego policja nie może ignorować.
Jak informuje Sunday Independent w swoim dzisiejszym wydaniu, naczelny lekarz kraju dr Tony Holohan i jego zastępca Ronan Glynn, mieli otrzymywać pogróżki pod swoim adresem, w tym telefony, gdzie grożono im uszkodzeniem ciała i dalej idącymi konsekwencjami swoich decyzji. Ostatni taki przypadek miał miejsce w piątek, a na ten właśnie zareagowała Garda, której zadaniem jest ochrona wszystkich mieszkańców kraju oraz zapewnienia bezpieczeństwa urzędnikom działającym w imieniu Republiki Irlandii.
Co ciekawe, połączenie do dr. Glynna wykonano na jego domowy numer stacjonarny, a telefon odebrał członek rodziny zastępcy dyrektora medycznego w Departamencie Zdrowia.
Zarówno w przypadku dr. Holohana, jak i dr. Glynna, natychmiast powiadomiono irlandzką policję o tych zdarzeniach, a ta zajęła się ustaleniem sprawców.
Na tym nie kończy się sprawa pogróżek, bo takie same otrzymywał dziennikarz RTÉ Fergal Bowers, który także poinformował o fakcie Strażników Pokoju. Garda i w tym przypadku wszczęła śledztwo, a to ma na celu ustalenie sprawców, którzy mogą spodziewać się pociągnięcia do odpowiedzialności.
Bogdan Feręc
Źr: Sunday Independent