Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Gazprom nie chce uruchomić swojego gazociągu

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wesprzyj naszą pracę na Go Fund Me. Dziękujemy!

Rosyjski gigant energetyczny Gazprom poinformował, że nie może uruchomić swojej głównej magistrali przesyłowej gazu do Europy, więc braki w dostawach tego paliwa będą się pogłębiać.

Prowadzić to będzie do dużych niedoborów błękitnego paliwa w całej Europie, a to wpływać także na ceny, które i tak są już teraz wysokie, chociaż światowy trend jest odwrotny i gaz na giełdach tanieje. Gazociąg Nord Stream 1 miał zostać ponownie otwarty dzisiaj, ale dopiero wczoraj Gazprom poinformował, że istnieje jakiś problem techniczny, co wpłynęło na decyzję o dalszych pracach naprawczych. Gazprom nie informuje natomiast, ile czasu zajmie naprawa i przez gazociąg zacznie płynąć większa ilość gazu, więc uważa się, że jest to celowe działanie, czyli pogłębienie wojny energetycznej pomiędzy Rosją a Europą.

Gazprom oskarżany jest przez Unię Europejską o działanie „pod fałszywymi pretekstami”, co ma wymusić na Europie zniesienie sankcji gospodarczych, ale też wpływać na ocenę sytuacji na Ukrainie.

Simone Tagliapietra z think-tanku Bruegel w Brukseli powiedziała:

– To ogromny cios dla Europy, która stara się zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiego gazu przed zimą i czeka na kolejne kroki Moskwy w tej wojnie energetycznej. Ponieważ kontynent próbuje wdrożyć środki, aby przetrwać zimę, zamknięcie rurociągu na czas nieokreślony jest eskalacją, która grozi kolejnymi zawirowaniami gospodarczymi. Ta informacja jest tylko kolejną wskazówką, że między tzw. kwestiami technicznymi a sporami dotyczącymi umów, zima przebiegać będzie bez rosyjskiego gazu i jest głównym scenariuszem dla Europy. Putin stara się uderzyć w Europę tam, gdzie boli najbardziej.

O ile te prognozy się sprawdzą, Europa odczuje bardzo mocno wpływ braku rosyjskiego gazu, a to wpływać będzie zarówno na ceny tego nośnika energii, jak i na produkcję ogólną oraz osłabienie europejskiej waluty. Mówi się, że wiele zakładów produkcyjnych w całej Europie może mieć problemy w zaopatrzeniu w gaz i energię elektryczną z niego produkowaną, co wymusi na nich okresowe przestoje.


W tej spawie nie pojawił się żaden komentarz rosyjskich władz, a Kreml już od dawna lansuje tezę, że Gazprom nie działa na jego zlecenie i podejmuje autonomiczne decyzje.

Bogdan Feręc

Źr: Independent

Wesprzyj naszą pracę na Go Fund Me. Dziękujemy!
© POLSKA-IE: MATERIAŁ CHRONIONY PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version