Garda prowadzi śledztwo w sprawie szkalowania prezydenta
An Garda Síochána wszczęła postępowanie wyjaśniające i bada wpisy w mediach społecznościowych, które bezpośrednio godzić miały w osobę prezydenta Michaela Daniela Higginsa.
Na platformach społecznościowych pojawiały się w ostatnich tygodniach komentarze i posty, które wyrażały niewybredną krytykę pod adresem prezydenta Higginsa, a niektóre z nich można było uznać za groźby w stosunku do głowy państwa. Chodziło przede wszystkim o ustawy i zarządzenia rządu, które prezydent zobowiązany jest potwierdzić swoim podpisem, a jak stanowi Konstytucja Republiki Irlandii, może on również dokument odrzucić.
Prezydent w tych kwestiach, więc podpisywania rozporządzeń związanych z walką z pandemią koronawirusa, nie sprzeciwiał się nigdy gabinetowi, więc zatwierdzał ustawy i inne akty prawne, czym naraził się dużej części społeczeństwa. Najbardziej jednak zdenerwował przeciwników postępowania prezydenta fakt, iż zatwierdził ustawę o zasadach, jakie obowiązywać będą w restauracjach i pubach, co wzmogło falę krytycznych opinii.
Prezydentowi zarzucano w komentarzach, iż jest maszynką do podpisywania „wymysłów rządu”, działa niezgodnie z Konstytucją, i zatwierdził ustawę, która jest dla części mieszkańców Irlandii dyskryminująca. Mówiono też, że Michael D. Higgins, nie sprawdza się obecnie, jako strażnik Konstytucji i potępiano jego postępowanie.
Niestety część komentujących poszła dosyć daleko w swoich ocenach pracy prezydenta i posunęła się do umieszczenia wpisów, które swobodnie można zakwalifikować, jako groźby przemocy lub potencjalnego zastosowania przemocy, na co zareagowała Garda.
W oświadczeniu An Garda Síochána czytamy, iż służba powołana do ochrony państwa i obywateli, zmuszona jest zareagować na pojawiające się komentarze, bo są one obarczone wysokim prawdopodobieństwem używania sformułowań nawołujących do przemocy, w tym przypadku w stosunku do głowy państwa, czyli urzędnika państwowego.
Komentarze skierowane pod adresem prezydenta Higginsa pojawiały się właściwie na wszystkich forach mediów społecznościowych, więc i praca, jaką wykonać musi teraz Garda, by odnaleźć osoby potencjalnie zagrażające bezpieczeństwu głowy państwa, będzie ogromna.
Właściciele mediów społecznościowych, w tym tych największych, poinformowali, iż w tej sprawie, ściśle współpracują z organami ścigania i przekazują zapisane w ich bazach danych treści, ale udostępniają również dane o osobach, które mogły naruszyć prawo.
Garda dodaje, że już wkrótce, skontaktuje się z osobami, które uznała za podejrzanych i będą oni mogli złożyć wyjaśnienia. Na tej podstawie, Strażnicy Pokoju, podejmą dalsze działania, jeśli uznają je za niezbędne.
Bogdan Feręc
Źr: Garda/PA Media