Wbrew oczekiwaniom wielu Europejczyków zmagających się ze wciąż wysokimi kosztami życia i kredytów Europejski Bank Centralny (EBC) ogłosił, że prawdopodobne zakończył cykl obniżek stóp procentowych. Decyzja ta zaskoczyła nie tylko rynek, ale i miliony obywateli liczących na dalsze odciążenie swoich domowych budżetów.
Podczas konferencji prasowej po wczorajszym posiedzeniu Rady Zarządzającej EBC we Frankfurcie, prezes Christine Lagarde poinformowała, że strefa euro jest obecnie „dobrze pozycjonowana”, by stawić czoła nadchodzącym wyzwaniom – co w praktyce oznacza zatrzymanie serii łagodzenia polityki pieniężnej.
Koniec serii, która dawała nadzieję
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy EBC osiem razy podejmował decyzję o obniżeniu stóp procentowych – każdorazowo o 25 punktów bazowych. Był to sygnał wyczekiwany przez kredytobiorców i sektor biznesowy, sugerujący stopniowy powrót do stabilności po okresie rekordowo wysokiej inflacji i gwałtownych podwyżek stóp.
Wczorajsza kolejna redukcja – również o 0,25 proc. – obniżyła główną stopę depozytową do poziomu 2%. Jednak tym razem przekaz był wyraźnie inny. Z wypowiedzi Lagarde wynika, że EBC nie musi już kontynuować tego kursu, przynajmniej w najbliższej przyszłości.
Polityka ostrożna, społeczeństwo sfrustrowane
W ocenie EBC obecny poziom stóp pozwala na manewrowanie w warunkach niepewności gospodarczej. Tymczasem obywatele państw UE – zwłaszcza z południa i wschodu wspólnoty – spodziewali się kontynuacji obniżek, które mogłyby złagodzić presję rosnących rat kredytów hipotecznych oraz kosztów finansowania działalności gospodarczej.
Zamiast ulgi pojawił się sygnał powrotu do polityki wyczekiwania i obserwacji. To budzi rozczarowanie, szczególnie że w wielu krajach inflacja konsumencka wciąż pozostaje wyraźnie odczuwalna, mimo że jej oficjalny poziom uległ spadkowi.
Co dalej z polityką pieniężną w Europie?
Wypowiedź prezes Lagarde sugeruje, że EBC przechodzi do trybu „pauzy” – z jednej strony obserwując skutki dotychczasowych decyzji, z drugiej zabezpieczając się na wypadek nowych zagrożeń gospodarczych. Taki sygnał może być pozytywnie odebrany przez rynki finansowe, ale jednocześnie niepokojąco brzmi w uszach zwykłych obywateli, dla których stopy procentowe to nie tylko narzędzie ekonomiczne, lecz realny wpływ na codzienne życie.
EBC idzie swoją drogą
Decyzja EBC pokazuje, że europejska polityka monetarna niekoniecznie podąża za nastrojami społecznymi. Mimo presji inflacyjnej i oczekiwań wielu gospodarstw domowych Europejski Bank Centralny wybiera strategię ostrożności i długofalowego bezpieczeństwa finansowego.
Pytanie tylko, czy ta ostrożność nie okaże się zbyt kosztowna społecznie – i czy mieszkańcy Unii Europejskiej nie poczują się pozostawieni sami sobie w walce z rosnącymi kosztami życia?
Bogdan Feręc
Źr. News Talk
Photo by Farah Almazouni on Unsplash
