Site icon "Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Reklama
Reklama

Dublin podnosi czynsze socjalne w kryzysie. Za stolicą może pójść cały kraj

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

W mieście, w którym znalezienie dachu nad głową stało się luksusem z cennika marzeń, Rada Miasta Dublina ogłasza coś, co brzmi jak ponury żart napisany ołówkiem urzędnika: podwyżki czynszów w mieszkaniach socjalnych. Od przyszłego roku dotkną one ponad 68 tysięcy najemców.

Nie mówimy tu o korekcie kosmetycznej, bo system obliczania czynszu zostaje całkowicie przeprojektowany. Zamiast 15 proc. dochodu po odliczeniu pierwszych 32 euro tygodniowo, główny żywiciel zapłaci 18 proc. od wszystkiego powyżej 50 euro. Dochody dodatkowych pracujących domowników zostaną obciążone wyżej, znika też limit czterech osób wliczanych do czynszu, a samozatrudnieni mają być szacowani na 700 euro miesięcznego dochodu, zamiast 500–560 euro.

Efekt? Czynsz może wzrosnąć o 10 proc. dla osoby samotnej o niskich dochodach, 35 proc. dla gospodarstwa z dwoma żywicielami, a ponad 50 proc. tam, gdzie w domu pracuje więcej niż dwójka dorosłych. Nadprodukcja pracujących ludzi w jednym mieszkaniu staje się więc luksusem karanym wyższą daniną za mieszkanie, które w założeniu miało być tanie.

Ratusz mówi o „równoważeniu systemu”, bo – cytując dokumenty Rady – wraz ze wzrostem liczby żywicieli domowych, udział czynszu w dochodzie spada. Logika księgowa nie jest przypadkiem i zmiany mają przynieść dodatkowe 35 mln euro rocznie. Dziurę budżetową w utrzymaniu zasobu mieszkaniowego oszacowano na 55 mln, a brakuje 20. Kto dopłaci? Odpowiedź właśnie padła.

To, co boli bardziej niż sama podwyżka, to czas i ton. Mieszkańcy zakwaterowani przez Dublin City Council od lat słyszą o „niedoszacowaniu funduszy” na remonty. Dyrektor ds. mieszkalnictwa mówi otwarcie: 75–80 milionów rocznie na utrzymanie to kropla w morzu potrzeb. Radny Mannix Flynn powtarza, że podwyżki bez planu napraw infrastruktury to strzelanie na oślep. A mimo to, plan na remonty wciąż nie istnieje, czynsze rosną, a sufity dalej przeciekają.

Dublin ma niebezpieczną tendencję do nadawania tonu reszcie kraju. Jeżeli stolica przesuwa granicę, prowincja zwykle nie zostaje w tyle, bo mechanizm jest prosty jak kostka domino. Najpierw podnosi Dublin, później Cork, Galway, Limerick, a końcowym przystankiem są wyższe czynsze socjalne w całej Irlandii.

Kontekst? Bez precedensu. Kryzys mieszkaniowy, inflacja, czynsze rynkowe, których nie da się wymówić bez dreszczy, rosnące koszty energii i życia. W tym samym czasie ratusz decyduje, że właśnie teraz jest odpowiedni moment, by przesuwać limit tolerancji społecznej. I nie jest to rozmowa o procentach, paragrafach i budżetowych kolumnach. To jest test, czy miasto wierzy, że ludzie z najniższymi i średnimi dochodami mogą jeszcze ponosić kolejne ciężary. Test, który przypomina podnoszenie poprzeczki na tonącym moście.

*

Dublin mówi, że podwyżki dotkną głównie „gospodarstw o wyższych dochodach”. Problem w tym, że w rzeczywistości mieszkalnictwa socjalnego „wyższe dochody” często znaczą po prostu: dwóch dorosłych, którzy oboje pracują, aby móc zapłacić za bilety, rachunki i jedzenie, a nie kupować złote sztabki.

Polityka mieszkaniowa stolicy wygląda dziś jak plan napisany bez słuchania miasta przy stole, więc jeśli nie powstanie korekta kursu, Dublin stanie się szablonem ogólnokrajowego precedensu: mieszkań socjalnych droższych, ale wciąż niedoremontowanych. Ludzi płacących więcej za mniej. Państwa, które zamiast budować – bilansuje. Największą ironią tej historii jest fakt, że każdy jej element, wyrażony osobno, brzmi racjonalnie. Połączone razem składają się na decyzję bez serca, bez wyczucia chwili i bez odpowiedzi na najważniejsze pytanie: ile jeszcze można dźwigać, zanim coś pęknie.

W Dublinie już słychać trzask i to nie jest dźwięk odnowionych drzwi w mieszkaniach komunalnych. To coś znacznie poważniejszego.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by Alexandra Mitache on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
Reklama
Reklama
Reklama
Exit mobile version