Chodzi głównie o gospodarkę, a właściwie bardziej o zatrudnienie, bo ogólnie rzecz ujmując, firmy z amerykańskim rodowodem, które działają na irlandzkiej wyspie, są potężnym pracodawcą i dają zatrudnienie tysiącom osób.
Jak wiemy z danych Central Statistics Office z 2023 roku, przedsiębiorstwa z USA, które prowadzą swoje interesy w Irlandii, wypłaciły wówczas 17% wszystkich wynagrodzeń, co oznacza, że jedna na pięć osób zatrudniona jest przez firmę z USA. Ilość miejsc pracy, jaka zaproponowana została mieszkańcom Zielonej Wyspy przez firmy z Ameryki, wyniosła również 9% całkowitej siły roboczej w kraju, więc na miejscu jest stwierdzeni, że to istotny pracodawca na tutejszym rynku zatrudnienia.
To oczywiście tylko Irlandia, a jeżeli spojrzeć na całą sprawę globalnie, okaże się, że na świecie firmy z USA zatrudniają miliony osób, więc jak uznał prezydent Donald Trump, właśnie tylu ofert pracy pozbawiono Amerykanów. Cła, jak również wiadomo, wprowadzone zostały, choć ich wejście w życie 47. prezydent Stanów Zjednoczonych zawiesił na 90 dni, aby przywrócić część z tych miejsc pracy w USA i tym samym pobudzić tamtejszą gospodarkę.
Oznacza to oczywiście powrót na macierzystą ziemię wielu przedsiębiorstw, wzrost bezrobocia w innych państwach, ale, czy znajdzie się na świecie państwo, które nie będzie myśleć w ten sposób?
Irlandzkie firmy zatrudniały natomiast na wyspie ponad 75%, a i stanowiły o 2/3 wszystkich dochodów w kraju.
Największymi firmami z USA, jakie funkcjonują w Irlandii, są natomiast Apple, Google, Microsoft oraz Meta. Amerykańskie firmy technologiczne w Irlandii, dają też 59% dochodu w całym sektorze, a prawie 25% w sektorze finansów, ubezpieczeń i nieruchomości.
Na tym tle bardziej niż mdło wyglądają natomiast przedsiębiorstwa z Unii Europejskiej, które utworzyły zaledwie 5,2% miejsc pracy, generując przy tym 6,1% wszystkich zarobków w kraju. Dla porównania przedsiębiorstwa z Wielkiej Brytanii zatrudniały w 2023 roku 5% całej siły roboczej z Irlandii i łącznie dawały 4,7% zarobków na wyspie.
*
Na podstawie tych danych widać, że USA jest pod wieloma względami ważnym partnerem gospodarczym dla Irlandii, a Unia Europejska, do której należy Republika Irlandii to taki ubogi krewny, więc nic właściwie się nie stanie, kiedy Irlandia tę opuści. Obecnemu premierowi Republiki Irlandii dałbym w takim przypadku pod rozwagę, aby przedstawił prezydentowi USA inną koncepcję, więc, zamiast z Kanady robić 51 amerykański stan, niech ten uczyni z Irlandii.
Do tego, jak już Grenlandia będzie amerykańską, właściwie „suchą stopą” będzie można się do niej przedostać, a mieszkańcy Szmaragdowej Wyspy staną się Amerykanami. 😉
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Tim Mossholder on Unsplash