Coraz goręcej na Morzu Czerwonym

W basenie Morza Czerwonego sytuacja staje się z każdym dniem bardziej napięta, a ostatnie działania Iranu, nie obniżą raczej temperatury sporu.

Teheran wysłał na Morze Czerwone swoją fregatę wojenną Alborz, która minęła już cieśninę Beb el-Mandeb, co otworzyło jej drogę do stacjonujących w tym rejonie okrętów koalicji, a tej przewodzą Stany Zjednoczone. Wysłanie fregaty odbierane jest obecnie, jako stopniowe włącznie się Iranu w konflikt między Iranem a Strefą Gazy, którą wspierające Izrael kraje nazywają z Hamasem. Teheran postrzegany jest również, jako państwo, które wspiera bojowników, ale dodaje się, iż jest to wstęp do destabilizacji całego regionu Bliskiego Wschodu.

Sytuacja na Morzu Czerwonym została zaostrzona, kiedy jemeńscy rebelianci posądzani o współpracę z Hamasem z Gazy, zaatakowali dronami statki transportowe i tankowce, które przepływają przez Morze Czerwone. W odpowiedzi Stany Zjednoczone zareagowały militarnie, a to z kolei wpłynęło na ruch morski na Zatoce Sueskiej i Akaba. W tej sytuacji przerwany może zostać łańcuch dostaw prowadzący przez Kanał Sueski do Morza Śródziemnego i dalej przez Atlantyk do USA i oczywiście do Europy.

Aktualnie na Morzu Czerwonym trwa już koncentracja wojsk, a i dochodzi do „drobnych”, jak się je nazywa incydentów, jednak przez państwa arabskie nazywa się to atakami wymierzonymi w społeczność islamską.

Unia Europejska podjęła decyzję, iż przyłączy się do koalicji tworzonej w tym regionie przez USA, ale Francja i Wielka Brytania zadecydowały, że ich okręty wojenne pozostaną pod wyłączną kontrolą tych państw.

Maersk w swoim oświadczeniu zaznaczył, że wciąż nie będzie korzystał z trasy przez Morze Czerwone, a jest to jeden z największych przewoźników na świecie.

*

Morze Czerwone to jeden z najważniejszych morskich szlaków komunikacyjnych i drogą z Bliskiego Wschodu, Indii oraz Chin przewożona jest ogromna ilość towarów, a łącznie 12% światowego obrotu towarowego, a nie można też zapominać, o czym mówiłem już wcześniej, że i ropa naftowa oraz gaz. Przez Kanał Sueski transportuje się ok. 10% światowego wydobycia ropy naftowej, a duża jej część trafia właśnie do Europy, więc mówiąc ówcześnie o zagrożeniu energetycznym, wskazywałem właśnie na ten problem.

Co więcej, możemy zacząć w niedługim czasie odczuwać też braki towarów przemysłowych i komponentów elektronicznych, bo już teraz pojawiają się informacje, że firmy żeglugi morskiej, zaczęły zmieniać trasy rejsów, co wydłuży czas dostaw, a jednocześnie podniesie ich koszty.

Dlatego właśnie ważną na tej całej mapie transportu staje się Polska, z którą Chiny chcą utrzymać przyjazne i dobre stosunki, a wykorzystać ją do transportu swoich towarów do Unii Europejskiej. Teraz wiadomo już, dlaczego Jedwabny Szlak kolejowy ciągnący się z Szanghaju przez Kazachstan, Rosję i Białoruś, jest tak ważny dla Pekinu, a i jest to najkrótsza droga na Zachód, bo towary docierają tam w zaledwie 28 dni. Istnieje też inne połączenie lądowe, przez Turcję, jednak ta trasa jest znacznie dłuższa i czas potrzebny na dostawy wydłuża się do ponad 50 dni.

Nie bez przyczyny w ostatnich dniach zorganizowano spotkanie białoruskiego przywódcy z jego chińskim odpowiednikiem, a w kręgu omawianych spraw znalazło się utrzymanie poprawnych stosunków Mińska z Warszawą.

Niestety cała sytuacja światowa jest obecnie bardziej niż zła, a i zapowiada się, że może i nie działania wojenne na dużą skalę spowodują perturbacje gospodarcze, gdyż tym może stać się potężny kryzys finansowy. Przez pewne blokady dróg i szlaków transportowych, świat zdolny jest do wytworzenia sobie zapaści ekonomicznej, a jeżeli nie znajdą się rozwiązania polityczne, ten rok może okazać się początkiem wieloletniego załamania rynków. To moja opinia i nie trzeba się z nią zgadzać, a potwierdzenie lub zaprzeczenie przyniesie najbliższa przyszłość.

Bogdan Feręc

Źr.gł. Politico

Graf. Google Maps

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Nie nasza wojna
Ryanair przewiózł