Najnowsza nazwana burza sezonu 2025/26, czyli Bram uderzyła wczoraj w Irlandię, pozostawiając po sobie rozległe zniszczenia, przerwy w dostawie prądu i chaos komunikacyjny. Układ niskiego ciśnienia przesuwający się z południa przyniósł porywisty wiatr, intensywne opady deszczu oraz gwałtowne fale sztormowe, które szczególnie dotknęły południowe i wschodnie wybrzeże kraju.
Met Éireann wydało wcześniej pomarańczowe ostrzeżenia meteorologiczne, a maksymalne porywy wiatru odnotowano w Roches Point w hrabstwie Cork, gdzie prędkość dochodziła do 113 km/h. Służby podkreślały, że dynamiczna zmiana kierunku wiatru – z południowego na południowo-zachodni, dodatkowo potęgowała ryzyko dla infrastruktury i bezpieczeństwa mieszkańców.
Najpoważniejsze skutki burzy odczuły tysiące gospodarstw domowych oraz firm, a ESB Networks poinformowało, że do południa bez prądu pozostawało 54 tysiące odbiorców, głównie w hrabstwach Cork, Tipperary, Wexford, Limerick i Kildare. Za większość awarii odpowiadały powalone drzewa i uszkodzone linie energetyczne. Liczba przerw w dostawie prądu w godzinach popołudniowych rosła gwałtownie, a wcześniej zgłoszono 22 tysiące odciętych gospodarstw.
Priorytetem służb energetycznych było przywracanie zasilania w infrastrukturze krytycznej. Mimo to przewidywano dalsze utrudnienia, zwłaszcza w rejonach przybrzeżnych, gdzie wysokie fale i przypływy powodowały wtórne uszkodzenia. Met Éireann ostrzegał też przed zalaniem nisko położonych terenów, a lokalne powodzie odnotowano m.in. w Waterford, Cork i Louth.
Burza, o czym przekonali się niektórzy mieszkańcy Irlandii, poważnie zakłóciła transport krajowy. Na lotniskach w Dublinie, Cork i Shannon odwołano dziesiątki lotów, a niektóre połączenia opóźniono z powodu trudnych warunków na pasach startowych. Ruch promowy również został zawieszony, odcinając część regularnych połączeń z Wielką Brytanią.
Wieczorem, gdy siła wiatru zaczęła stopniowo słabnąć, ekipy ESB kontynuowały intensywne prace nad usuwaniem awarii. Służby ostrzegały jednak, że najbardziej odosobnione regiony mogą pozostać bez zasilania aż do dzisiejszego przedpołudnia. Temperatury w granicach 5–9°C oznaczały dla wielu mieszkańców chłodny i niekomfortowy wieczór podczas oczekiwania na przywrócenie dostaw prądu.
Burza Bram ponownie uświadomiła skalę zagrożeń, jakie niosą zimowe niże znad Atlantyku, oraz podatność kluczowej infrastruktury na ekstremalne warunki pogodowe. Aktualne dane dotyczące prac naprawczych można śledzić na PowerCheck.ie, gdzie publikowane są bieżące informacje o stanie sieci energetycznej. W całej Irlandii lokalne społeczności rozpoczęły prace porządkowe, przygotowując się do odbudowy po kolejnym gwałtownym pogodowym epizodzie na wyspie.
Bogdan Feręc
Źr. The Liberal
Photo by Alexander Andrews on Unsplash


