Premier: przedwcześnie twierdzić, że mamy już szczyt inflacji

Przedwcześnie jest twierdzić, że mamy już szczyt inflacji – choć chciałbym, żeby tak było. Najbliższe miesiące pokażą trend, a głównym elementem definiującym poziom cen będą koszty surowców energetycznych – powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki.

Podczas wizyty w gospodarstwie rolniczym w Kózkach w woj. mazowieckim premier był pytany o publikowane przez część analityków gospodarczych prognozy, że inflacja w Polsce być może osiąga obecnie swój szczyt.

„Chciałbym bardzo, żeby tak było, jak niektórzy analitycy mówią – żebyśmy już osiągnęli ten szczyt inflacji, ale na gospodarkę, inflację i taki kryzys, w jakim nam przyszło funkcjonować, trzeba patrzeć z pokorą. Muszę powiedzieć, że to jest jeszcze przedwczesne twierdzić, że jesteśmy już w takim położeniu – najbliższe miesiące pokażą trend: po ile będzie ropa naftowa na rynkach światowych, po ile będzie gaz i inne surowce energetyczne” – powiedział premier.

Jak ocenił, „to jest główny element definiujący poziom cen – dlatego mówimy na tę inflację +putinflacja+; dziś potwierdzane to jest przez właściwie wszystkich analityków świata, że jest to inflacja o charakterze globalnym i surowcowym”.

Premier uważa, że za wcześnie jest na dywagacje o charakterze polityki pieniężnej. „Trzeba jeszcze chwilę poczekać, żebyśmy mieli pewność, że inflacja nie poszybuje wyżej. Bardzo bym sobie życzył, żeby tak było, robimy wszystko, aby tak było, ale wiem z historii gospodarki, że inflacja jest trochę jak dżinn wypuszczony z butelki – trudno go tam zagonić z powrotem, ale można powoli ograniczać jej zasięg i złe działanie w gospodarce” – mówił.

„To jest to, co robimy, poprzez dodatki osłonowe, poprzez obniżki podatku VAT, poprzez dopłaty do nawozów i szereg innych akcji, jak choćby wakacje kredytowe, które dzisiaj ruszają” – dodał.

PAP

© POLSKA-IE: MATERIAŁ CHRONIONY PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Studio Dublin – 29
Lepszy świat dzięk