80% mniej lotów. Nadzieja wróciła na lotniska
Władze lotnisk nadal zmagają się z problemami wywołanymi pandemią i nie spodziewają się, aby w tym roku, doszło do jakiejś diametralnej zmiany.
DAA, czyli firma zarządzająca lotniskami w Dublinie i Cork stwierdziła, że obecnie, realizuje ok. 80% mniej lotów, niż było to w tym samym okresie 2019 roku, a cały sektor lotniczy w Irlandii, jest w bardzo złej kondycji. Stołeczny port lotniczy spodziewa się, że w tym i przyszłym tygodniu, zrealizuje do 300 lotów, natomiast w normalnych warunkach, było to ok. 750 operacji lotniczych dziennie.
Do tej pory, a w okresie ostatnich 16 miesięcy, lotniska w Dublinie i Cork, wygenerowały stratę w wysokości 43 milionów pasażerów, co przełożyło się też na stan zatrudnienia załogi, więc utraconych zostało ponad 1000 miejsc pracy. Ważne jest, iż DAA stwierdza, że wszyscy zwolnieni pracownicy, kiedy stanie się to możliwe, otrzymają oferty powrotu na swoje dawne stanowiska, i lotniska czekają na tę chwilę.
Dyrektor generalny DAA Dalton Philips powiedział:
– Dzisiaj jest niezwykle ekscytujący i oczekiwany dzień, ponieważ Irlandia w pełni ponownie otwiera się na podróże międzynarodowe. Nasz zespół ds. gotowości operacyjnej, obejmujący każdy dział na obu lotniskach, szeroko zaplanował ten dzień, aby wszyscy nasi klienci mieli tak samo bezpieczne i przyjemne wrażenia podczas podróży przez nasze porty. Personel DAA, przygotowany jest na wzrost liczby pasażerów.
Od dzisiaj większej ilości pasażerów spodziewają się też mniejsze porty lotnicze w kraju, czyli Shannon oraz Ireland West w Knock, ale także lotniska regionalne, które realizują połączenia do portów węzłowych. Lotnisko Shannon zwiększy ilość lotów irlandzkiej linii lotniczej Ryanair do 72 tygodniowo, a spodziewa się, iż już wkrótce, będzie to prawie 100 lotów na tydzień.
Dyrektor generalna Shannon Group Mary Considine stwierdziła:
– Wraz z wprowadzeniem unijnego certyfikatu Digital Covid i wraz z wprowadzeniem programu szczepień, który nabiera tempa, w powietrzu wisi prawdziwy optymizm. Chociaż przed nami długa droga, aby przywrócić liczbę pasażerów na lotniskach do poziomu z 2019 r. Ważne jest, aby docenić te kamienie milowe na naszej drodze do odzyskania i odbudowy naszej działalności.
Wzrostu ilości pasażerów oczekuje również Aer Lingus, który realizuje siatkę połączeń zmniejszoną w porównaniu do 2019 roku o 40%. Najbardziej jednak aktywnym przewoźnikiem, jaki operuje z lotnisk w całym kraju, jest Ryanair, który już od kilku miesięcy przygotowywał się na ten dzień i oferuje swoim klientom, rozbudowaną, jak na ten okres, siatkę połączeń, a i zapowiada, że uruchamiać będzie kolejne trasy. Ryanair jest również największym krytykiem działań irlandzkiego rządu w zakresie zarządzania pandemią pod względem podróży, czemu dawał niejednokrotnie wyraz.
O ilości lotów z i do Irlandii wypowiada się również Irlandzki Urząd Lotnictwa (IAA), który poinformował, że ogólna ilość lotów w pierwszej połowie tego roku, była niższa od analogicznego okresu w roku 2019 o 62% i był to rekordowy spadek ilości lotów w całej historii irlandzkiego lotnictwa pasażerskiego.
Wzrostu ilości pasażerów i ilości podróży spodziewają się też promowe przeprawy morskie, a operatorzy są przekonani, że ilość podróży, wzrośnie zarówno w ruchu pasażerskim, jak i towarowym. Porty morskie w Dublinie, Rosslare i Cork uważają, że wzrost ruchu obserwowany będzie na wszystkich kierunkach i trasach, jakie proponowane są do oraz z Irlandii.
Bogdan Feręc
Źr: DAA/Shannon Airport/Aer Lingus/Ryanair/Dublin Port
